Niezmiernie miło mi po raz kolejny się z Wami spotkać.
A to za sprawą kolejnego debiutu. Dziś znów wystąpią tekturki z essowej produkcji z tym, że będą robić za gwiazdy filmowe...
Ciekawi?
To szybka kawa, ciacho w dłoń i zapraszam na pięć minut relaksu...
I jak? Jest dobrze? Macie ochotę coś zmajstrować?
To zabieramy się do pracy...
Jeśli o podkład idzie to, zróbcie na czym lubicie. Pamiętajcie tylko, by zagruntować powierzchnię przed przeciekaniem. Do tego można użyć gel medium lub gessa.
Pastami modelującymi, gessem, żelem zróbcie sobie od razu strukturkę. Potem już nie trzeba kombinować
i nic dokładać. Jeśli używacie jakiegoś szablonu, to jest na to odpowiedni moment.
i nic dokładać. Jeśli używacie jakiegoś szablonu, to jest na to odpowiedni moment.
Jeśli wszystko jest dobrze wysuszone można nakładać kolor. Ja wybrałam moje ulubione z 13@rts. Zaglądajcie do sklepiku, bo już niedługo świeżutka dostawa!!
Jak już mamy wszystko pokolorowane, można dopieścić tekturki
Ja wykorzystałam latarnię morską i ptaki z tych dwóch zestawów:
Potraktowałam je wspomnianymi farbkami, tuszem. O! Na przykład takim. I oczywiście moim najukochańszym Enamel Accents.
Pamiętajcie aby pomalować też boki tekturek, by wszystko ładnie wyglądało.
A tutaj kilka fotek.
Produkty których używałam są podlinkowane w tekście oraz na poniższych obrazkach.
Kończę zatem i życzę udanego żurnalowania. Mam nadzieję, że choć troszkę Was zaciekawiło powstawanie takiej strony i sami spróbujecie tej techniki. Jeśli tak koniecznie zalinkujcie je w komentarzu lub na naszym essowym fanpejdżu na Facebooku
Jeśli macie pytania, chętnie odpowiem.
Do zobaczenia!
Pozdrawiam
Jak Ty to robisz, toć to arcydzieła:) Filmik obejrzany i chyba będę majstrowała, tylko skrystalizować się będzie musiała jeszcze moja koncepcja:)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za miłe słowa. Samo tak jakoś wychodzi...Koniecznie musisz spróbować, bo to świetna zabawa.
UsuńWOW! Jestem oczarowana. Na filmie wydaje sie to dziecinnie łatwe, ale trzeba do tego talentu i wielu ćwiczeń.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś uda mi się coś zrobić tą techniką.
Oj dziękuję. :) Myślę jednak, że trzeba po prostu spróbować. Trzymam kciuki,żebyś się odważyła i spróbowała.
Usuńgenialnie!!
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję!
Usuńboskie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńAleż niesamowity klimat... Strasznie mi się podoba!
OdpowiedzUsuńTak, klimat zrobił się wyjątkowy. Dziękuję za wizytę.
Usuńśliczne, muszę warsztat powiększyć, aby takie cuda (wy)tworzyć
OdpowiedzUsuńOj tam, myślę, że z tym co masz też się uda. :D
UsuńAle dużo paćkania..... ale efekt rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńPaćkania faktycznie sporo. Ręce domywałam kilka dni. Cieszę się, że Ci się podoba. :)
UsuńSuper!!!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCóż za cudeńko :) Napatrzeć się nie można. Gratuluję talentu, w życiu bym żadnej z tych stron nie zrobiła, a podziwiałam już swojego czasu bąbelki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ale myślę, że musisz się odważyć i spróbować. Nikt nie zostaje mistrzem od razu. :) Trzymam za Ciebie kciuki. :)
Usuńjeszcze to nie moja droga ale całkiem ciekawa praca
OdpowiedzUsuń