Witajcie!
Dzisiejszy post będzie trochę osobisty :-)
Ostatnie dni dostarczały mi wielu wrażeń.
Tydzień temu miałam szczęście być na koncercie Stinga w Krakowie. Fenomenalne piosenki, muzyka na żywo, genialne aranżacje... wciąż jeszcze śpiewam!
A na dodatek - warsztaty journalowe z Agą Baraniak.
Chyba się zatem nie dziwicie, że moja dzisiejsza inspiracja to wpis do art journala, a w nim parę podpatrzonych technik - i oczywiście cytat z Mistrza. Kto rozpozna, z jakiej to piosenki?
Today my post is a little bit personal.
The last days were unusually, rich of emotions and impressions.
I was lucky to be at Sting's concert. Live music, absolutely fenomenal songs, great aransations.... I still can't stop to singing!
And in addition – art journal workshop with Aga Baraniak. So, I think you are not suprised that my inspiration for today is exactly – art journal! I used some new technics and of course the fragment of Master. Who knows what the song is it?
Today my post is a little bit personal.
The last days were unusually, rich of emotions and impressions.
I was lucky to be at Sting's concert. Live music, absolutely fenomenal songs, great aransations.... I still can't stop to singing!
And in addition – art journal workshop with Aga Baraniak. So, I think you are not suprised that my inspiration for today is exactly – art journal! I used some new technics and of course the fragment of Master. Who knows what the song is it?
Użyłam / I used:
Uściski!! / Hugs!!
Fantastyczny wpis nie mogę się na patrzyć cudna kompozycja i kolorystyka :) Sting także go uwielbiam , fragment z piosenki Sting - Englishman In New York
OdpowiedzUsuńz wrażenia :) napatrzeć się
UsuńIle emocji w Twoim komentarzu :-) dziękuję!
UsuńA cytat... wspaniale było śpiewać to w tłumie...
Piękny cytat wybrałaś...super wpis :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miły komentarz!
UsuńPiękny wpis. Zawsze podziwiam art journale, ja tak niestety nie potrfię i zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńJournal to moje scrapowe początki i mam do tego wielki sentyment... zachęcam Cię do prób - tak dla siebie, do szuflady :-)
UsuńPiękny wpis! Widać, że szarpały Tobą emocje:) I takie wpisy to jest coś!!!
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie
OdpowiedzUsuńwpis jest genialny :) niestety Sting'a nie słucham, ale całość idealnie współgra i oddaje nastrój po tym koncercie, zazdroszczę talentu :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem...olbrzymim!
OdpowiedzUsuń