Niemalże cały scrapowy światek opanowała gorączka na punkcie irańskiej gąbki. Foamiran nie jest już nowością na rynku, ale zyskuje codziennie wielu zwolenników i w związku z tym wychodząc na przeciw życzeniom klientów gąbka irańska znalazła się również i u nas.
Pokażę dzisiaj na szybciutko zmontowanego kwiatuszka. Zajęło mi to nie więcej niż 10 minut.
Mamy aż 32 kolory "ciepłego" foamiranu!!!
Pokażę tutaj tylko 3, aby nie rozciagać posta:
Informacja dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą, jak się obchodzić z gąbką "na ciepło" - po wycięciu elementu podgrzewamy go na stopie żelazka przez kilka sekund, a następnie formujemy palcami lub dłutkiem na miękkim podkładzie. Podgrzać foamiran możemy również: nagrzewnicą, zapalniczką, płomieniem świecy. Nie będę tu zdradzała sekretów warsztatowych, sami poszukajcie informacji na ten temat.
W ofercie sklepu pojawiły się nagrzewnice:
Z tego rodzaju tworzywa uzyskać możemy nie tylko piękne kwiatki, ale różnego rodzaju maskotki, a nawet lalki.
Foamiran można barwić - najlepiej przy pomocy tzw. suchych pasteli lub tuszu. Tego produktu u nas nie brakuje, jest wiele kolorów - w tym ładne pastele. Z foamiranem dobrze współpracują tusze "chalk":
Elementy z gąbki sklejamy klejami bezkwasowymi. Ja używam Magica.
Dysponujemy wykrojnikami do wyrobu kwiatów w takich wzorach:
Dodam jeszcze, że foamiran jest takim wdzięcznym materiałem i jest na tyle plastyczny, że wycinać płatki kwiatków można ręcznie i po obrobce cieplnej też będą się ładnie prezentowały.
Do formowania foamiranu mamy w sklepie dłutko kulkowe za jedyne 5 zł!
Do wypełniania środków kwiatków znajdziecie w sklepie 42 kolory pręcików w kilku rodzajach i rozmiarach. Najpopularniejsze to te :
Ja bardzo często wypełniam środki mikrokulkami w ten sposób: klejem Magic robię pośrodku dość dużą kropę, na którą sypię obficie mikrokulki. Kleju nie należy żałować, on się nie rozlewa i tworzy ładny kształt.
Mikrokulki są tanie i wydajne, w sklepie mamy ich 17 kolorów.
Ładnie prezentują się rownież kryształki samoprzylepne, jako wypełnienie środka:
Na koniec powiem jeszcze, że nie tylko foamiran zagościł na sklepowych półkach. Przyjechały również ślicznotki z Santoro - siedem wielkiej urody panienek!
Dziękuję za uwagę i mam nadzieję, że moje porady okażą się przydatne.
Kwiat uroczy a post jak zawsze szczegółowy, czyta się go z wielką przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Miło, że wpadłaś! Dziękuję.
UsuńUwielbiam foamiran ;) Jak tylko mam możliwość, uczestniczę w warsztatach z Liną (całe szczęście mam ją po blisku ;)), to ona mnie zaraziła ;) Olejne pastele też się nadają. Nie trzeba ich mokrą chusteczką rozcierać ;) tuszami jeszcze nie próbowałam. Świetny pomysł z tymi mikrokuleczkami, chyba się skuszę spróbować. Zdarzało mi się za to środeczki z perełek w płynie robić ;)
OdpowiedzUsuńNo i efekt końcowy taki, że dostałam kręćka na punkcie kwiatowych wykrojników ;)
A kwiatek śliczny :)
Świetnie! Pochwal się swoimi kwiatkami.
UsuńMoje foamiranki są na obu zgłoszonych miętowych pracach. A najwięcei na moim fp https://m.facebook.com/mamuskowerobotki/
UsuńZapraszam ;)
Świetny kwiatek
OdpowiedzUsuńDziękuję! Popróbuj i ty!
Usuńsuper kwiatek , mnie tez wzięło na foarmiran tylko czasu brak
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom wcale to nie zajmuje dużo czasu. Dziękuję za miły komentarz.
UsuńNo to się zapiankowałyście, kiedyś na pewno spróbuję- a błyskawiczny kwiatek cudny, buziaki
OdpowiedzUsuńNoooo, teraz trzeba będzie wymyślać, co z tej pianki zrobić. Bo ileż można kwiatków?
UsuńDłutko już mam, coś niecoś już z pianki robiłam, czekam na sobotę i warsztaty w essach
OdpowiedzUsuńOjejku, aż zazdroszczę - ale do Szczecina kawał drogi!
UsuńOjejku, aż zazdroszczę - ale do Szczecina kawał drogi!
UsuńKwiatek prześliczny, nie mogę uwierzyć, że robi się go tak szybko. Ale sama spróbuję w sobotę na warsztatach
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedzenie bloga i miły komentarz. Pochwal się, jak już sama zrobisz!
UsuńKwiatek prześliczny, nie mogę uwierzyć, że robi się go tak szybko. Ale sama spróbuję w sobotę na warsztatach
OdpowiedzUsuńprześliczny kwiat :)
OdpowiedzUsuń