Witaj.
Dzisiaj "koty za płoty", czyli pierwsza inspiracja.
Z nieukrywaną radością pokażę moją pracę, choć jest też lekki stresik ...
Z nieukrywaną radością pokażę moją pracę, choć jest też lekki stresik ...
Gdy potrzebna mi chwila wytchnienia, a czasu jak na lekarstwo, siadam przy moim mini warsztaciku i zamykam myśli formie art journala. Ten, który za chwilę zobaczysz, powstał na fali fascynacji tuszami Splash! Po prostu musiałam sobie chlapnąć, ciapnąć i pobazgrać, gdy tylko zobaczyłam te fantastyczne kolory! Na stole leżały maski, farby i inne przydasie po poprzednich projektach, więc co akurat miałam w zasięgu ręki na biurku złapałam w dłonie i tak postał wpis. Z motywacyjnym hasłem, jakie kiedyś znalazłam w sieci. Nie wiem kto jest jego autorem, ale aplauz dla niego za motywacyjnego kopniaka.
Tuszy w kolorach turkusowym i różowym, użyłam chlapiąc nierozcieńczonym płynem, jak również delikatnie pryskając na nie wodą, by nadać im akwarelowy wygląd. Oba kolory "spięłam" złotem.
A tak prezentuje się cała praca.
I troszkę detali
Po obszerniejsze szczegóły techniczne zapraszam na mój blog.
Pozdrawiam serdecznie.
Do zobaczenia następnym razem.
Nolanna
W pracy wykorzystałam:
Uwielbiam te twoje bąbelki ...:)
OdpowiedzUsuńSą fantastyczne! :)
OdpowiedzUsuńja jestem zielona w takich dziełach, więc tym bardziej jak dla mnie wyszło to magicznie ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Dziewczyny! Fajnie,że fajne te moje bąbelki. :)
OdpowiedzUsuńŚwietna praca Magda :) dzięki Tobie i wspólnym "inspiratorom" i ja postanowiłam zgłębić tę formę :))
OdpowiedzUsuńEkstra. Już się nie mogę doczekać pierwszego journala w Twoim wykonaniu. :D
UsuńPiękna ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJakie to piekne:)
OdpowiedzUsuńbardzo mi sie podoba
OdpowiedzUsuńAleż cudo.
OdpowiedzUsuńFajny wpis.
OdpowiedzUsuńKiedys próbowałam takowy prowadzić, ale jakoś mi nie idzie.
Bardzo piękna praca :)
OdpowiedzUsuń